Poradnik konsumenta
Czy kupując w sklepie stacjonarnym, np. budowlanym czy ze sprzętem RTV i AGD, musimy sprawdzać produkt? Zazwyczaj otrzymujemy produkt sklepowy zapakowany. Oczywiście niekiedy proponuje się konsumentowi sprawdzenie zawartości kartonu, jednak nie zawsze jest to możliwe ze względu na gabaryty lub ze względu na ilość elementów w zestawie. Pojawia się zatem pytanie, czy konsument musi sprawdzić kompletność i brak wad w sklepie? Czy jest to jego obowiązek i czy w przypadku nie sprawdzenia rzeczy traci uprawnienia wynikające z reklamacji?
W takiej właśnie sprawie ostatnio otrzymałem wniosek konsumenta z prośbą o interwencję, gdyż komplet szafek, który zamówiła Pani Anna okazał się wybrakowany a sprzedawca nie uznał reklamacji, twierdząc, że paczka z produktem była ważona: „W dniu 22.06.2021 dokonałam w Pile zakupu kompletu szafek. Szafki zostały przeze mnie odebrane w sklepie. W dniu 30.06.2021 przyjechał do mnie fachowiec, który miał mi szafki założyć i powiesić. Jednak, kiedy zaczął rozpakowywać karton, w którym znajdowała się szafka, stwierdził, że brakuje jednego frontu szafki. Razem z mężem również wtedy sprawdziliśmy i przeliczyliśmy elementy, które znajdują się w kartonie, faktycznie jednego frontu brakowało. Otrzymałam odpowiedź od sprzedawcy, że reklamacja jest niezasadna. Wskazano, że przed wydaniem paczki przechodzi ona szereg kontroli, między innymi jest ona ważona. Brak frontu z automatu dyskwalifikowałby ją jako gotową do wydania. Ponadto karton byłby odkształcony, ponieważ jest to brak jednej pełnej warstwy, a to zostałby zauważone w momencie sprzedaży”.
Należy zaznaczyć, że jako konsumenci nie mamy obowiązku sprawdzania zakupionego towaru. Przepisy prawa nakładają na sprzedawcę obowiązki w zakresie udzielania kupującemu jasnych, zrozumiałych i niewprowadzających w błąd informacji dotyczących towaru konsumpcyjnego. Sprzedawca zatem powinien zapewnić konsumentom możliwość wyboru towaru i sprawdzenia jego jakości, kompletności oraz funkcjonowania głównych mechanizmów i podstawowych podzespołów. Przepisy nie nakładają jednak na kupującego obowiązku sprawdzenia towaru. Może on poprzestać na zapewnieniu sprzedawcy, że produkt jest niewadliwy i kompletny. Informacja ta jest prawnie wiążąca i po stronie sprzedawcy rodzi odpowiedzialność. Sklep nie może więc nałożyć na konsumenta kupującego towar dodatkowego obowiązku polegającego na sprawdzeniu czy towar jest kompletny i nie uszkodzony. Postanowienia te nie mogą wyłączać odpowiedzialności sprzedawcy i uznawane są za nieważne z mocy prawa.
Ponadto na sprzedawcę ustawodawca nakłada obowiązek zapewnienia w miejscu sprzedaży odpowiednich warunków techniczno-organizacyjnych umożliwiających dokonanie wyboru rzeczy, a także sprawdzenie rzeczy jej jakości, kompletności oraz funkcjonowania głównych mechanizmów i podstawowych podzespołów. Konsument ma więc prawo a nie obowiązek do sprawdzenia rzeczy.
Zatem, po zapłacie ceny w kasie w sklepie stajemy się właścicielami produktu i w przypadku stwierdzenia wady możemy jedynie towar reklamować. Warto jednak zawsze skorzystać z przysługującego nam prawa i sprawdzić rzecz przed jej nabyciem. Pamiętać jednak należy, że konsument, który tego nie zrobi, nie jest pozbawiony prawa do reklamacji.
Po interwencji rzecznika sprzedawca jednak zmienił zdanie i wskazał, że „(…) po ponownym przeanalizowaniu sprawy uznajemy roszczenia Klienta. W dniu dzisiejszym zamówiliśmy front do szafki, który wydamy Klientce niezwłocznie po jego otrzymaniu od dostawcy”.
Na koniec przypominam, że jeżeli spotkamy się z utrudnionym kontaktem ze sprzedawcą lub nie będziemy wiedzieli, jakie mamy prawa, zawsze można uzyskać bezpłatną pomoc u Powiatowego Rzecznika Konsumentów pod numerem telefonu 660753160 lub wysyłając e-mail: prk@pct.powiat.pl
Miłosz Niedźwiecki
Powiatowy Rzecznik Konsumentów